Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.

Alkoholik zamiast do lekarza idzie do monopolowego


Ponad 12 tysięcy pacjentów uzależnionych od alkoholu trafia rocznie na oddziały odwykowe w szpitalach w woj. śląskim. Obłożenie łóżek przekracza 100 proc.

Z informacji prof. Ireny Krupki-Matuszczyk, konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie psychiatrii wynika, że coraz większe spożycie alkoholu jest związane z coraz większymi problemami psychicznymi społeczeństwa, które w sposób szczególny wyostrza kryzys gospodarczy. Niestety, zamiast do lekarza częściej idziemy do... sklepu monopolowego.
- Picie alkoholu jest reakcją na stres i jak się okazuje najpopularniejszym lekiem przeciwlękowym i przeciwdepresyjnym - mówi prof. Krupka-Matuszczyk. - Ponad połowa pacjentów szpitali psychiatrycznych to osoby pomiędzy 30. a 64. rokiem życia, a więc te aktywne zawodowo. Obserwujemy wśród nich potężny wzrost zaburzeń nerwicowych oraz związanych za nadużywaniem leków psychotropowych, ale przede wszystkim depresji. W sumie problemy te dotykają ponad 20 proc. naszych pacjentów.

Alkoholizm jest problemem m.in. wśród byłych górników, którzy po odejściu z kopalni na wcześniejsze emerytury nie znaleźli nowego zajęcia.

- Po wydaniu swoich odpraw trafiali na odwyk - potwierdza Krystyna Niemiec z katowickiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej dla Rodzin z Problemem Alkoholowym. Jej zdaniem należy zerwać z nieprawdziwym przeświadczeniem, że współczesny alkoholik to osoba z marginesu społecznego.
- Wielu naszych pacjentów to osoby na wysokich stanowiskach, przedsiębiorcy, lekarze, nauczyciele - ocenia K. Niemiec. - Są osoby, które spadły ze świecznika i są teraz na garnuszku opieki społecznej.
Mieczysława Fido dyrektor Ośrodka Pomocy Osobom Uzależnionym od Alkoholu w Chorzowie twierdzi, że pocieszający jest fakt, że alkoholicy coraz bardziej świadomie podchodzą do leczenia swojej choroby.

- Obecnie w grupach terapeutycznych leczy się u nas ponad 60 osób - przyznaje Fido.
Mechanizm uzależnienia od alkoholu jest taki sam. - Zapijamy stresy życia codziennego - przyznaje dyrektor Fido.

Krystyna Niemiec wyjaśnia, że alkoholizmowi często towarzyszy depresja. Aż 15 do 25 proc. pacjentów z depresją ginie śmiercią samobójczą. W 2008 roku w Polsce popełniło samobójstwo prawie 4 tysiące osób, o 300 więcej niż rok wcześniej. W tym jest ponad 3 tysiące mężczyzn, ale to kobiety cztery razy częściej podejmowały próbę pozbawienia się życia. Panowie wybierają skuteczniejsze metody samobójstw: przez powieszenie, skok z wysokości, powodując celowo wypadek drogowy. Kobiety wybierają leki z banalnego powodu: nawet po śmierci chcą dobrze wyglądać.

Warto dodać, że w naszym województwie co dziesiąta osoba wykazuje objawy depresji, przy czym kobiety 2,5 razy częściej od mężczyzn.
- Problem picia wśród pań też jest coraz większy - mówi K.Niemiec. - Często nie radzą sobie one z nadmiarem obowiązków. Zapracowani mężowie są gośćmi w domu, a one topią problemy w alkoholu.
Psychiatrzy z woj. śląskiego zauważyli też częstsze niż w innych regionach występowanie wśród mieszkańców Śląska zespołu stresu pourazowego, co ma związek z katastrofami i kataklizmami jakie zdarzyły się w województwie.

zródło: dziennikzachodni.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz