Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.

Akceptacja

Krok Trzeci:
"Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy."

Tradycja Trzecia:
"Jedynym warunkiem przynależności do AA jest pragnienie zaprzestania picia."

„Akceptacja jest odpowiedzią na wszystkie moje problemy dzisiaj. Jeżeli jestem niespokojny, poirytowany to dlatego, że osoba, miejsce, rzecz czy sytuacja- jakiś fragment mojego życia jest nie do zaakceptowania przeze mnie i nie mogę znaleźć pogody ducha, dopóki nie zaakceptuję tej osoby, tego miejsca, rzeczy czy sytuacji dokładnie takiej, jaka jest w tym momencie. Nic, absolutnie nic na Bożym świecie nie dzieje się bez powodów lub przez pomyłkę. Dopóki nie zaakceptowałem mojego alkoholizmu nie mogłem być trzeźwy. Dopóki nie zaakceptuję życia, jego praw nie będę szczęśliwy. Ja muszę się koncentrować nad zmianą siebie, swoich zachowań a nie całego świata.

Szekspir powiedział: „Cały Świat to scena, wszyscy ludzie są aktorami”. Zapomniał nadmienić, że ja byłem głównym krytykiem. Zawsze widziałem , co było złe w każdym człowieku i w każdej sytuacji i zawsze byłem zadowolony, jeśli wskazałem to zło, ponieważ sądziłem, że ty chcesz być doskonały, tak samo jak ja chciałem. AA i akceptacja nauczyły mnie, że jest trochę dobrego w najgorszym z nas i trochę złego w najlepszym z nas. Że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga i każdy z nas ma prawo tu być. Jeżeli narzekam na siebie lub ciebie, to znaczy , że narzekam na pracę Boga. Mówię, że wiem lepiej niż Bóg.”
Anonimowi Alkoholicy, wersja oryginalna, str 450 tłumaczenie nieoficjalne

- Czy akceptacja tego , czego nie mogę / nie chcę zmienić - jest moją odpowiedzią? Czy mogę być bez niej szczęśliwy?
- Czy lubię jeszcze wskazywać zło, błędy, wady u innych?
- Czy kocham być głównym mentorem programu, jego jedyną właściwą wykładnią?
- Czy wolę mieć spokój czy rację?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz