Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.

Tekst zatytułowany MOST rzuca ciekawe światło na oryginalność różnych tekstów nazwanych Desiderata.


Prywatne śledztwo w sprawie pochodzenia sławnej "Dezyderaty" znanej jako hymn Piwnicy pod Baranami. cd.

W związku z remontem Biblioteki Centralnej, jako starszy kustosz kierowałem przenosinami i porządkowaniem starego magazynu mieszącego się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rudzie Śląskiej. Uwagę moją przykuła nieoznakowana teczka zrobiona z dwóch twardych okładek oklejonych niebieskim papierem marmurkowym, połączonych sfatygowanym szarym sznurkiem. Wewnątrz obok fragmentów starych gazet z początku wieku, znalazłem zniszczone, złamane w pół zdjęcie wieży kościoła z Goduli*, a w środku kartkę zapisaną odręcznie w języku niemieckim. Na rewersie zdjęcia, prawdopodobnie kopiowym ołówkiem, było napisane: „Der Text von Kirchturm” (Tekst z wieży kościelnej). Zrazu bardziej byłem zainteresowany zdjęciem, na którym wspaniale było widać kamienne gargulce w kształcie wilków, aniżeli dołączonym do fotografii tekstem. Tym bardziej, że był on napisany dla mnie dość nieczytelnie, a biorąc pod uwagę moją niezbyt dużą biegłość w języku niemieckim, początkowo był dla mnie szyfrem. Zdjęcie zaintrygowało mnie na tyle, iż zainteresowałem się historią kościoła, a szczególnie dziejami wieży kościelnej. I co się po czasie okazało? W „Acta der Gräflich Schaffgotsch’schen Werke“ zamieszczono odpis protokołu sporządzonego 24 sierpnia 1928 roku. Protokół spisano, kiedy to przy naprawie krzyża na wieży kościoła Ścięcia św. Jana Chrzciciela w miejscowości Godula (obecna Ruda Śląska) wyjęto zawartość gałki, którą zainstalowano tam 4 sierpnia 1871 roku w momencie ukończenia prac związanych z budową świątyni.

W środku znaleziono dokumenty przedstawiające dzieje budowy, szkatułkę z fotografiami fundatorów kościoła - rodziny Schaffgotschów oraz wyższych stanowiskiem pracowników ich przedsiębiorstw, monety z lat 1866-1871, talary o sto lat starsze, książkę D. Borna „Der Deutsche Krieg von 1870” (Niemiecka wojna w 1870 roku), meldunki z działań wojennych z 1870 r., ówczesne gazety, a także odręcznie napisany utwór – pięknie kaligrafowanym gotykiem - anonimowego autora pt. „Die Brücke” (Most). Następnie wszystkie dokumenty wraz z monetami i opisem remontu z powrotem schowano w gałce mieszczącej się pod krzyżem na wieży kościoła.

Początkowo wszystko wskazywało na to, że byłem w posiadaniu dokumentu, który był odpisem sporządzonym z pierwowzoru w 1928 r. Natomiast losy oryginału pochodzącego z około 1871 roku – o czym poniżej – stały się nieodgadnione.

Ciekawość moja była tak wieka, iż pochyliłem się nad tajemniczym tekstem i powolutku, niczym kryptolog, dzięki wydatnej pomocy Tytusa K. Rolskiego, przełożyłem go na język polski.

Utwór swoją formą i treścią przypomniał mi bardzo znany w pewnych kręgach tekst, a szerzej rozpowszechniony przez aktorów z „Piwnicy pod Baranami”. Mowa oczywiście o słynnej „Desideracie”, która jak wiadomo, powstała jako utwór anonimowy, datowany na rok 1692, a znaleziony w starym kościele św. Pawła w Baltimore. Jednakowoż tak upowszechniana informacja o pochodzeniu tekstu była jedynie fikcją. Fakty są całkowicie inne, albowiem okazało się, iż autorem utworu pt. „Desiderata” był Max Ehrmann.

Max Ehrmann urodził się w Stanach Zjednoczonych w stanie Indiana w 1872. Pochodził z rodziny niemieckich emigrantów (ojciec Maksymilian, matka Barbara z domu Lutz przybyli do USA z Bawarii w roku 1840). Max studiował na Harvardzie prawo i filozofię. Był wydawcą uczelnianego magazynu. W tym czasie opublikował pierwszą książkę. Przez lata pracował w firmie prowadzonej przez brata. W wieku 40 lat zajął się pisarstwem. Napisał ponad 20 książek, wiele esejów i pamfletów oraz wierszy. Publikował je w magazynach i czasopismach. Najbardziej znanym jego utworem jest właśnie „Desiderata”, opublikowana po raz pierwszy w 1927 r. Część amerykańskich literaturoznawców podejrzewała twórcę o popełnienie plagiatu, ale w końcu uznano Ehrmanna za autora spornego tekstu. Twórca „Desideraty” zmarł w 1945 r. Co do kościoła św. Pawła w Baltimore w stanie Maryland. W 1956 r., rektor baltimorskiego kościoła użył tego utworu w zbiorze powielanych, inspirujących materiałów przeznaczonych dla parafian. Ktoś, kto później to drukował, stwierdził, że został on znaleziony w kościele św. Pawła z 1692 roku. Rok 1692 był rokiem budowy kościoła i siłą rzeczy trudno datować wspomniany tekst na tenże rok.

Najbardziej znanego tłumaczenia na język polski dokonał Andrzej Jakubowicz, które w wydaniu książkowym po raz pierwszy ukazało się w wydawnictwie Kazimierza Jankowskiego „Hipisi. W poszukiwaniu Ziemi Obiecanej”, (wydawca: Książka i Wiedza, 1972).

Ciekawostką jest tutaj fakt, że polscy literaturoznawcy – biorąc pod uwagę formę utworu oraz jego warstwę językowa – bez zastrzeżenia przyjęli fakt datowania tekstu na początek XVII wieku.

Nie jestem komparatystą, jednak porównując polskie tłumaczenia „Mostu” i „Desideraty” odnosi się nieodparte wrażenie, że niemożliwe jest, aby tak podobne teksty powstały niezależnie od siebie. Śmiem twierdzić, iż Max Ehrmann musiał czytać tekst godulski, który prawdopodobnie powstał w okolicach 1871 roku. Czy jest to możliwe? Jak mawiają – wszystko jest możliwe na tym świecie. Max Ehrmann będąc niemieckim emigrantem na pewno posiadał rodzinę w Niemczech. Miejscowość Godula w tym czasie również leżała w Niemczech. Górny Śląsk w drugiej połowie XIX wieku był miejscem wzmożonej industrializacji, która powodowała dość duże ruchy migracyjne, szczególnie ludności z ówczesnych Niemiec. Zatem istnieje taka możliwość, że tekst umieszczony na wieży kościoła Jana Chrzciciela w Goduli, w dekanacie Ruda Śląska, dotarł poprzez kogoś z rodziny, do rąk Maxa Ehrmanna. I jest możliwe, iż pod wpływem tegoż tekstu Ehrmann napisał swoją dezyderatę. Zastanawiające jest również to, że legenda amerykańska umiejscawiała „Desideratę” w kościele św. Pawła w Baltimore, natomiast „Most” został znaleziony w kościele Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Goduli. Przypomnieć należy również, iż niektórzy literaturoznawcy amerykańscy do końca nie wierzą w autorstwo Maxa Ehrmanna. Podsumowując te zastrzeżenia i zastanawiające zbieżności, stwierdzenie, że istnieje możliwość, iż „Die Brücke” jest pradesideratą, przestaje wydawać się absurdem.

Niestety, dziś nie jesteśmy w stanie stwierdzić na ile odpis „Mostu” jest zgodny z oryginałem, ponieważ w tajemniczych okolicznościach cała zawartość gałki z wieży kościelnej została skradziona. W trakcie remontu wieży kościelnej, przeprowadzonego w roku 1998, zajrzano do gałki, która okazała się pusta. Przypuszcza się, że wieża została obrabowana z bezcennych dokumentów historycznych w trakcie prac remontowych przeprowadzonych zaraz po II wojnie światowej.

Pozostawiając czytelnikom wyrobienia sobie zdania co do wyżej zaprezentowanej koncepcji, prezentuję oryginał niemiecki oraz oryginał angielski, a także ich tłumaczenia na język polski



Die Brücke

Anvertraue dir. Hör nicht auf zu träumen und immer üb die Schrift besonders, dem man weiß nie welche Fähigkeiten Du brauchen wirst.
Sei dankbar für Eifallsreichstum und mißbrauche ihn nicht, weil Gebet - gleichgültig ab Du glaubst oder nicht - macht deine Welt.
Und in den schwierigen Momenten vergesse nicht bauen, weil nur das außer Liebe ist wirkliche Tugend und nicht übertroffene Kraft, die in den Himmel führt.
Anderen Weg gibt es nicht. Laß Dich nicht verwirren, durch den Krieg - der zerstört sich selbst.
Aber so weit wie es möglich ist, hab acht vor ihr und allen anderen Revolutionen, die ist das Irre für die Irren.
Bleibe in der Mitte und Enthaltsamkeit die führt Dich aus jeder Hölle.
Sei nicht fanatisch, weil die Krankheit tötet - erst alles im Umkreiß und dann sich selbst.
Und sei nicht faul, Ödland wartet nur.
Aber über alles hab keine Furcht.
Gehe zielstrebig - wenn es den anderen nicht bedroht - voll Glaube, Hoffnung und Liebe.
Weil Du bist die Brücke, zwischen Erde und Himmel.
Also hab keine Furcht glücklich zu sein.


Desiderata


Go placidly amid the noise and the haste,
and remember what peace there may be in silence.
As far as possible, without surrender,
be on good terms with all persons.
Speak your truth quietly and clearly, and listen to others,
even to the dull and the ignorant; they too have their story.
Avoid loud and aggressive persons; they are vexations to the spirit.

If you compare yourself with others, you may become bitter or vain,
for always there will be greater and lesser persons than yourself.
Enjoy your achievements as well as your plans.
Keep interest in your own career, however humble;
it is a real possession in the changing fortunes of time.
Exercise caution in your business affairs,
for the world is full of trickery.
But let this not blind you to what virtue there is;
many persons strive for high ideals,
and everywhere life is full of heroism.

Be yourself.
Especially do not feign affection.
Neither be cynical about love;
for in the face of all aridity and disenchantment,
it is as perennial as the grass.
Take kindly the counsel of the years,
gracefully surrendering the things of youth.
Nurture strength of spirit to shield you in sudden misfortune.
But do not distress yourself with dark imaginings.
Many fears are born of fatigue and loneliness.

Beyond a wholesome discipline, be gentle with yourself.
You are a child of the universe, no less than the trees and the stars;
you have a right to be here.
And whether or not it is clear to you,
no doubt the universe is unfolding as it should.
Therefore, be at peace with God, whatever you conceive him to be.

And whatever your labours and aspirations,
in the noisy confusion of life, keep peace in your soul.
With all its sham, drudgery and broken dreams,
it is still a beautiful world. Be cheerful. Strive to be happy.


Most

zaufaj sobie
nie rezygnuj
z realizacji swych marzeń
i zawsze ćwicz
szczególnie pismo
bo nigdy nie wiadomo
jakich umiejętności
oczekuje od ciebie los
zawsze dziękuj za pomyślność
i nie odwracaj się od niej
gdyż modlitwa
obojętnie czy wierzysz lub nie
kreuje twój świat
a w chwilach katastrof
pamiętaj o budowaniu
bo tylko to oprócz miłości
jest prawdziwą cnotą
i siłą niepohamowaną
wznoszącą do nieba
a innej drogi nie ma
i niech cię nie zwiedzie
tocząca się wojna
ona zawsze wykańcza
samą siebie
jednak o ile można
strzeż się jej
jak każdej innej rewolucji
która dla głupców przez głupców
trzymaj się strony środka
bowiem umiar wyprowadzi
cię z każdej czeluści
nie bądź nawiedzony
bowiem niezdrowa pasja zabija
najpierw wszystko dookoła
a później samą siebie
i nie bądź leniwy
strachy gór tylko na to czekają
ale nade wszystko
nie lękaj się
idź do swego celu
o ile nie zagraża innym ludziom
pełen wiary
nadziei
i miłości
bo jesteś mostem
stąd do wieczności
zatem nie bój się
być szczęśliwy


*Miejscowość Godula powstała dopiero w 1924 roku i jako osobna gmina przetrwała do roku 1951, kiedy to została wraz z Orzegowem przyłączona do Rudy Śląskiej.
W latach 1854-55 zarządca majątku Johanny von Schomberg (póżniejsza Szaffgotch)Scheffler - na terenie ówczesnego Orzegowa - zbudował hutę cynku noszącą imię Karola Goduli ("Carl Godullahütte"). Jej budowę planował zresztą za życia już sam Karol Godula, który zmarł w roku 1848. Nazwę huty przejęła wybudowana wokół zakładu osada.
W latach 1858-61 powstała koło huty kolonia 21 budynków rozmieszczonych wokół placu targowego (dzisiejszy Plac Niepodległości). W ten sposób utworzonocentrum dzisiejszej dzielnicy Godula.
Budowa omawianego kościoła została zakończona, jak już podano, w roku 1871. Zatem prawidłowo kościół powinien być nazywany orzegowskim. Jednakowoż obsługiwał on przede wszystkim wiernych z kolonii potocznie zwanej Godulą. Zatem pomimo tego, iż znajdował się w Orzegowie, od początku był kościołem godulskim. Dlatego też, w powyższym opracowaniu, używa się terminu „kościół godulski”.


źródło:
- Sybillianizm
- Przyczynek w sprawie śląskiej

Lapet



dodajdo.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz