Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.

4 Krok Anonimowych Alkoholików

Krok ten wymaga takich cech charakteru, jak: determinacja, samodyscyplina, dobre chęci i odwaga, by zobaczyć siebie w prawdzie. Niestety niewielu alkoholików na to stać! Stąd się bierze tak liczna grupa tak zwanych ,,suchych alkoholików". Są to ludzie, którzy z różnych powodów przestali pić alkohol i na tym poprzestali, nie podjęli trudnego procesu zdrowienia. Wiemy już, że nie wystarczy odstawić alkohol, by poradzić sobie z uzależnieniem. Zrozumiał to Bill Wilson, autor programu 12 Kroków, gdy pisał: ,,żaden alkoholik nie przestanie trwale pić, jeśli nie dokona gruntownej przemiany własnej osobowości". Krok

Czwarty jest początkiem tejże przemiany. To nie alkohol jest problemem osoby uzależnionej, ale ona sama, jej dysfunkcyjna osobowość. Zdrowienie, trzeźwienie (te terminy są dla mnie jednoznaczne) polega właśnie na przemianie, nawróceniu ze złej drogi, wyzbyciu się szkodliwych nawyków                i nauczeniu się nowych. Ale by tego dokonać, trzeba wpierw zajrzeć w siebie, zrobić coś w rodzaju renamentu, inwentury, przeglądu. Ujrzeć siebie w prawdzie, obnażyć (na razie przed samym sobą) swoje wady, słabości, niekiedy głęboko skrywane skłonności, wstydliwe nawyki, etc. Można to porównać do sklepikarza, który musi wiedzieć, co za towary ma na półkach, czy produkty spożywcze są świeże, czy terminy ważności są właściwe, które towary są chętnie przez klientów kupowane, a które od dawna zalegają na półkach i nie znajdują nabywców. Jeśli właściciel sklepu nie będzie świadomy, jakim towarem dysponuje, ma kiepskie szanse na powodzenie w interesach. Identycznie ma się sprawa z człowiekiem. Tylko ten, który ma świadomość własnych zasobów, potencjału w nim tkwiącego, swoich talentów i  zdolności, ale także, a może przede wszystkim, swoich braków, wad i dysfunkcji – ma szansę na dobre życie!
 
Niektórzy porównują ten krok z procedurą wyznawania grzechów, ktora ma miejsce w licznych religiach. To stara praktyka. Od dawna ludzie zrozumieli, że żaden postęp, żaden rozwój nie jest możliwy bez wglądu w siebie. U katolików nazywa to się spowiedzią. Polega to na zrobieniu rachunku sumienia i wyznaniu przed księdzem swoich grzechów. Krok Czwarty programu AA nie ogranicza się tylko do tzw. grzechów, czyli nagannych z moralnego punktu widzenia uczynków. Bill Wilson, znawca ludzkiej psychiki, a psychiki alkoholika w szczególności, przewidział, że ograniczenie się do negatywów niesie w sobie wielkie niebezpieczeństwo. Alkoholik ma świadomość, jak wiele zła popełnił, ilu krzywd jest przyczyną, ile cierpień przysporzył swoim bliskim. Ogrom zła, braków, deficytów mógłby go przywalić swym ciężarem. Dlatego w Kroku Czwartym zaleca się delikwentowi, by doszukał się w sobie również czegoś dobrego, czegoś, czego alkoholizm nie zniszczył zupełnie, czegoś, na czym byłoby można spróbować budować nowego człowieka. Nie wierzę, by istniał choć jeden człowiek, który byłby tylko zły.
Jestem przekonany, że w każdym, nawet w notorycznym przestępcy, tli się iskierka dobra, iskierka, którą można rozdmuchać aż zabłyśnie jasnym płomieniem.
 
Praca nad Krokiem Czwartym ma dawać nadzieję na lepszą przyszłość. 
                                                                                                                  
                                                                                                                                                                                                           
    Piotr Domański
                terapeuta uzależnień,
członek Gminnej Komisji Rozwiązywania
Problemów Alkoholowych w Czerwonak

źródło: czerwonak.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz