Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.

Alkoholik jest człowiekiem chorym


Rozmowa z dr n. med. Bohdanem T. Woronowiczem, psychiatrą, specjalistą terapii uzależnień, która ukazała się w biuletynie ARKA Nr.51

Dr Bohdan T. Woronowicz od blisko trzydziestu lat kieruje Ośrodkiem Terapii Uzależnień w warszawskim Instytucie Psychiatrii i Neurologii. Prowadzi także program terapii uzależnień w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej-Centrum Konsultacyjne AKMED. Autor wielu publikacji naukowych wielki przyjaciel i Powiernik wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Dzięki jego pomocy w roku 1980 powstała pierwsza w warszawie i czwarta w Polsce grupa AA „ Odrodzenie”, działająca do dziś.

Panie doktorze, słyszałam, jak podczas jednego z wykładów słuchacz zapytał pana, czy jest jakaś różnica między pijakiem a alkoholikiem. Odpowiedział pan krótko: pijak pije, bo chce, alkoholik pije, bo jest chory, Wielu ludzi nadal jednak wątpi, czy rzeczywiście istnieje choroba alkoholowa, czy może wymyślili ją sami alkoholicy, by-usprawiedliwienie chorobą-mogli pić.

Wiedza na temat alkoholizmu jest w naszym społeczeństwie ciągle zbyt mała. Mówię to z bólem serca, bo uzależnienie od alkoholu jest chorobą, a do tego chorobą niezawinioną, przewlekłą, postępującą i śmiertelną. Na dzisiejszym poziomie wiedzy nie można się z niej w pełni wyleczyć. Tak widzą ją specjaliści ze Światowej Organizacji zdrowia. Przy większej znajomości problemu można by jednak zapobiec wielu tragediom.

W jaki sposób, jeśli choroba jest nieuleczalna?

Nie da się jej raz na zawsze wyleczyć - w tym sensie, że ktoś uzależniony od alkoholu nigdy nie wróci do picia kontrolowanego, towarzyskiego „normalnego”. Chorobę można jednak zatrzymać, a niepijący alkoholik może wieść godne i szczęśliwe życie. Milinom alkoholików na całym świecie się to udaje. Oczywiście, tak jak w przypadku każdej innej choroby, sukces zależy tu od właściwego leczenia i postawy samego pacjenta.

Dlaczego jedni ludzie potrafią pić alkohol okazjonalnie i w niedużych ilościach, inni muszą upijać się i bez alkoholu nie potrafią żyć? Od czego to zależy?

Istnieje wiele definicji alkoholizmu. Mówiąc najprościej zespół uzależnienia od alkoholu to zależność psychiczna, powodująca przymus picia, a także zależność fizyczna (te przykre „kace”). Okresowo picie staje się głównym celem i spycha na dalszy plan wszystkie inne działania i sprawy. Alkoholik pije nadal, choć powoduje to w jego życiu coraz więcej poważnych problemów. Niektórzy widzą w alkoholizmie chorobę duszy, ciała i umysłu. Dotyka ona zazwyczaj ludzi wrażliwych, którzy nie radzą sobie ze swoimi emocjami. Z mojej wiedzy i wieloletniej pracy z alkoholikami wynika, że początków uzależnienia trzeba szukać w sytuacjach, gdy ktoś sięga po alkohol, bo ten coś mu załatwia, w czymś pomaga. Młody człowiek, który czuje się w swoim środowisku wyobcowany, mniej ważny i gorszy od innych, któregoś dnia odkrywa, że pod wpływem alkoholu korzystnie się zmienia. Znikają gdzieś jego kompleksy i nieśmiałości, łatwo nawiązuję kontakty, błyszczy fantazją i elokwencją. Ktoś inny z trudem znosi kłopoty rodzinne czy materialne, a kilka kieliszków wódki daje mu poczucie wolności, oddechu. Jeszcze ktoś inny nie wytrzymuje napięcia w pracy, ostrej konkurencji, poczucia stałego zagrożenia. Stresy całego dnia i lęki odbierają mu sen, ale po dużym drinku świat wydaje się mniej straszny.
Chwilowe odprężenie odrywa na krótko od problemów życiowych. Problemy jednak pozostają, nawarstwiają się i często jeszcze bardziej komplikują. Po wytrzeźwieniu powraca się do nich z większym napięciem i niepokojem. Żeby ten niepokój zredukować, znów trzeba sięgnąć po alkohol. Zaczyna działać mechanizm „błędnego koła”, który prowadzi często do uzależnienia i jego dramatycznych skutków.
Nie ma sensu, dociekać dlaczego ktoś pije, szukać przyczyn w świecie zewnętrznym. Alkoholik pije z jednego jedynego powodu: dlatego, że jest chory, że jest alkoholikiem. Człowiekiem, który uzależnił się od substancji chemicznej, złożonej z dwóch cząsteczek węgla, pięciu wodoru i grypy wodorotlenowej( a w innym przypadku od leków czy narkotyków).
Chcę podkreślić, że upijanie się nie jest objawem diagnostycznym uzależnienia od alkoholu. Upijają się zarówno alkoholicy, jak niealkoholicy. Jest wielu alkoholików , którzy nigdy nie byli pijani. Codzienne picie też nie jest objawem choroby alkoholowej. Nietrudno spotkać alkoholików, którzy pija tylko raz czy kilka razy w roku przez ileś kolejnych dni, potem całymi tygodniami czy miesiącami, nawet latami potrafią zachować abstynencje. W stanach Zjednoczonych spotkałem niedawno alkoholika który nie pije od 63 lat.

Mówiliśmy już o tym, że alkoholizm jest chorobą nieuleczalną, taką na zawsze. Mimo wszystko brzmi to dość szokująco, gdy nazywa pan alkoholikiem starszego mężczyznę, który nie pije ponad sześćdziesiąt lat!

Jest trzeźwy właśnie dzięki temu, że wiele lat temu postanowił zatrzymać rozwój choroby alkoholowej i przez kolejne lata o to dbał. Gdyby teraz wypił alkohol, jego choroba „obudziłaby się” i wróciłby do takiego samego lub jeszcze gorszego picia jak przed laty – jakby te trzeźwe lata w ogóle nie istniały.
Niepijący alkoholicy mówią czasem o „Wańkach – wstańkach”, czyli o ludziach uzależnionych, którzy wiele razy zaczynają batalie o swoją trzeźwość. Przechodzą kolejne terapie, przychodzą do wspólnoty AA i odchodzą z niej, na przemian piją i nie piją. Niektórzy dojdą do trwałej trzeźwości, choć „po drodze” mogą wyniszczyć swój organizm. Innym zabraknie czasu, bo to choroba postępująca. Przedwcześnie umrą.

Dlaczego alkoholizm jest chorobą?

Bohdan T. Woronowicz

Uzależnienie od alkoholu jest chorobą, ponieważ spełnia trzy podstawowe kryteria choroby, tj. narusza stan równowagi między zdrowiem i patologią, charakteryzuje się swoistą etiologią, a wśród przyczyn zmian patologicznych obecny jest czynnik fizyczny. Alkohol oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy (głównie na mózg), a ten z kolei reaguje na wszelkie zmiany składzie chemicznym krwi (aspekt patofizjologiczny); jest anatomicznym podłożem życia psychicznego (aspekt psychologiczny) oraz umożliwia kontakt z innymi ludźmi, podlega wpływom społecznym (aspekt socjologiczny).
Substancje psychoaktywne (w tym również alkohol) działają na mózg poprzez swoje własności chemiczne i konkurują ze związkami chemicznymi produkowanymi przez układ nerwowy w celu komunikowania się wewnątrz systemu neuronów. Jednocześnie substancje te uszkadzają struktury mózgowe. Badania neuropatologiczne wykazały, że w porównaniu z grupą kontrolną u alkoholików 30% neuronów płatów czołowych jest zniszczonych. Jest to o tyle istotne, że te właśnie płaty są odpowiedzialne za wyższe funkcje mózgowe (np. przewidywanie, planowanie) oraz za hamowanie innych struktur, odpowiedzialnych za zachowanie bardziej instynktowne (np. agresja). Okazało się, że mózg człowieka uzależnionego ma funkcjonalne niedobory nawet wtedy, gdy nie są obecne zmiany strukturalne.
Powyższe fakty pozwalają stwierdzić, że uzależnienie od alkoholu jest również chorobą (zaburzeniem czynności) mózgu, która jest aktywna bez względu na to, czy alkoholik jest w stanie upojenia, czy też zachowuje abstynencję. W okresie abstynencji mózg tylko „przysypia”. Zdaniem wielu badaczy zmiany w mózgu mogą być odpowiedzialne za to, że pamięć uzależnienia (nie tylko od alkoholu) jest wieczne. W badaniach na zwierzętach udaje się bowiem wymazać określony kontekst zachowania związanego z uzależnieniem, natomiast inne towarzyszące warunki pozostają trwale.

Czy można wyzdrowieć z alkoholizmu?

Odpowiedź brzmi: tak i nie.

Tak - ponieważ powstrzymując się od alkoholu, można odzyskać praktycznie to wszystko, co się straciło, a nawet osiągnąć wyższy poziomu rozwoju emocjonalnego i duchowego w porównaniu ze stanem wyjściowym (przedchorobowym). O możliwości tej mogą zaświadczyć alkoholicy ze stażem trzeźwości liczonym w dziesiątkach lat.
Nie - jeśli myślimy o odzyskaniu możliwości kontrolowanego picia alkoholu, bowiem każdy, kto raz utracił zdolność do kontrolowanego picia alkoholu, w świetle dzisiejszej wiedzy na ten temat już nigdy tej zdolności nie odzyska.
Podobnie jak proces stawiania się alkoholikiem tak samo zdrowienie z alkoholizmu ma swoją dynamikę i przebiega etapami. V. Johnson wymienia cztery etapy na drodze powrotu zdrowia: I-uświadomienia swego stanu, II- uległość (przyjecie do wiadomości realiów na temat choroby), III- akceptacji (choroby i przyjęcia odpowiedzialności za powrót do zdrowia) i IV - trzeźwienie ustawiczne (trwałość zachowań abstynenckich, doskonalenia rozwoju emocjonalnego, duchowego i relacji z innymi ludźmi).
Obserwując jakościowe zmiany w życiu zdrowiejącego alkoholika, łatwo zauważyć, jak pokonuje on kolejne etapy na drodze ku trzeźwości: chcę pić nie mogę pić nie chcę pić chcę nie pić. Samotne pokonywanie tych etapów jest niezmiernie trudne i stąd niezbędna jest życzliwa pomoc ze strony innych alkoholików, osób najbliższych oraz profesjonalnych terapeutów.
dodajdo.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz