„…Czujemy, jakby umieszczono nas na jakimś neutralnym terytorium. Jesteśmy bezpieczni, czujemy się chronieni, Nawet nie ślubowaliśmy wstrzemięźliwości, a nasz problem został rozwiązany. Nie jesteśmy z tego powodu zarozumiali, ale też nie czujemy się zastraszeni. To jest właśnie, przeżywane przez nas doświadczenie duchowe. Będziemy je przeżywać tak długo, dopóki zachowamy odpowiedni stan ducha… ” WK, str. 73
Samotność, niepewność, wypadki? Przeżywane przed chwilą poczucie bezpieczeństwa i ufność skończyły się gwałtownie i zostało tylko zdumienie i szok?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz