Alkoholizm to choroba, możesz nauczyć się ją kontrolować ciesząc się pełnią życia
Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.
Nie krytykuj. Nie pouczaj.
… Łatwo powiedzieć! Ale jak to zrobić, w sytuacjach nagłych, nieprzewidzianych, kiedy diabli Cię biorą z wściekłości, a adrenalina w ciągu paru sekund powoduje nagłe kołatanie serca?!
Twój syn znowu nie posprzątał swojego pokoju.
Sekretarka już piąty raz z rzędu zrobiła błędy przy przepisywaniu prostego pisma.
Hydraulik nie dość, że nie naprawił zlewu, to jeszcze zepsuł WC i pobrudził świeżo położone kafelki w łazience; itd., itp.
Na usta ciśnie nam się wówczas ostra krytyka, wytykanie błędów i to podniesionym głosem.
Cóż, tacy jesteśmy. Więc… zmieńmy to!
Ucząc się stosowania Prawa Przyciągania natrafimy w literaturze na bardzo ważny czynnik wspomagający i przyspieszający jego działanie – na oczyszczanie.
Oczyszczanie pozwala wyzwolić naszą podświadomość z wpojonych przez lata blokujących schematów myślenia typu „pieniądze są złem”, „bieda uszlachetnia”, „jestem gorszy od innych”, „nic mi się nie udaje” itd.
Oczyszczenie podświadomości z tego typu zakodowanych w niej, ograniczających przekonań powoduje, że może ona bez problemów łączyć się z Boską Mocą, (Wszechświatem, Myślącą Materią, czy jakkolwiek sobie nazywasz Największą Siłę Sprawczą).
Dzięki oczyszczaniu możemy zatem łatwiej przyciągać do swojego życia to, czego pragniemy.
Jest wiele technik oczyszczania, jednak nie wszystkie możesz zastosować w sytuacji, o której mówimy.
Jeżeli bowiem zastaniesz sprzątaczkę, która właśnie czyści gruboziarnistym papierem ściernym twoją ukochaną wazę z dynastii Ming, to nie wykonasz oczyszczania o nazwie Opcja, polegającego na zadaniu sobie sześciu podstawowych pytań na temat tego, co Cię unieszczęśliwia i udzieleniu na nie szczerych odpowiedzi.
Prawdopodobnie już koło trzeciego pytania z Opcji sprzątaczka całkowicie zatarłaby starożytny ornament na wazie i wzięła się do nabłyszczania lakierem do parkietów ekranu twojego nowiutkiego, 50-calowego TV.
Wobec mechanika samochodowego, który wprawdzie prawidłowo wymienił żarówkę w Twoim nowiutkim Audi A8, ale przy okazji porysował błotnik kluczem, wystającym mu ze spodni roboczych, nie zastosujesz oczyszczania metodą „wyklepywania problemów” (EFT). Gdyby bowiem ów pan zauważył, że dwoma palcami zaczynasz delikatnie opukiwać sobie kącik oka, czubek głowy, punkt 10 cm poniżej pachy i inne miejsca ścieżek energii, zwanych meridianami, to dyskretnie zatelefonowałby po Silnych, Poważnych Panów W Białych Fartuchach. Ci sprawnie ubraliby Cię w kaftan z baaardzo, baaardzo długimi rękawami i zawieźli tam, gdzie oszczędza się na klamkach do drzwi.
Potrzebujesz techniki prostej, łatwej, działającej natychmiast.
Oto ona: KOCHAM CIĘ!
Nie, nie zwariowałem.
Jest to jedna z najprostszych, a zarazem najskuteczniejszych metod oczyszczania.
Jej dokładny opis znajdziecie w książce Zero Ograniczeń (Zero Limits) słynnego Joe Vitale.
Pochodząca z hawajskich wierzeń technika ho’oponopono polega na powtarzaniu (wystarczy to robić w myślach) słów kocham Cię, aby w ciągu dosłownie sekund rozpocząć proces oczyszczania.
Powtarzanie tych słów wzbudza w Tobie pozytywne uczucia, które są odbierane natychmiast przez Boską Moc i wielokrotnie wzmocnione -„odbijane” w Twoim kierunku .
Powiedzenie sobie kilkakrotnie w myślach „kocham Cię” w sytuacji, gdy pragniemy powstrzymać w sobie skrytykowanie kogoś, daje natychmiastowy, pożądany efekt.
Na pierwszy rzut oka może wydać Ci się to niezbyt sensowne, ale po prostu poćwicz to sobie. Wtedy uwierzysz.
Nie musisz kierować w myślach tych słów do osoby, którą właśnie miałeś skrytykować, czy pouczyć. Możesz kierować je do Boga lub do samego siebie. Nieważne. I tak zadziała.
Uwaga: sprawdź, jak powtarzanie tych słów w każdym momencie, gdy ogarniają Cię niepożądane myśli, czy sytuacje, w ciągu paru chwil zmienia twój punkt widzenia i poprawia nastrój.
Inną możliwą do zastosowania techniką jest WYBACZANIE, pochodzącą również z hawajskiego ho’oponopono.
Czy to technika polegająca na tym, że mamy w myślach wybaczyć naszemu rozmówcy?
Nie, nie tak należy to rozumieć. W ten sposób zrobilibyśmy mu krzywdę.
Ponieważ wypowiadając pod czyimś adresem słowa „wybaczam Ci” informujesz swoją podświadomość, że żywiłeś do niego jakąś urazę. To – zamiast oczyścić Cię z negatywnego nastawienia do tej osoby – tylko je pogłębia.
A zatem o co chodzi?
Musisz to zrobić w stosunku do siebie. MUSISZ WYBACZYĆ SAMEMU SOBIE.
Ale jak wybaczyć samemu sobie?
Nieco inaczej, niż w poprzedniej technice „Kocham Cię”, nie możesz zwracać się do siebie lub do Boskiej Mocy. Tym razem zwróć się wyłącznie do Boskiej Mocy, aby wybaczyła Ci błąd, polegający na Twojej ocenie czynu rozmówcy. Wypowiedzenie w myślach słów do Najwyższego „wybacz mi, proszę”, albo po prostu „przepraszam” uwolni Cię od nagromadzonej negatywnej energii.
W ten sposób uwolnisz swoje myśli od dokonywania pochopnych ocen wobec innych.
I znowu: nie musisz zastanawiać się, jak to działa. Przyjmij do wiadomości, że tak jest i – uwierz!
Możesz to sprawdzić na sobie teraz, w tej chwili.
Wypowiedz kilka razy po cichu lub w myślach „przepraszam, wybacz mi, proszę” skierowane do Boskiej Mocy. Powtarzaj to niespiesznie, możesz nadawać słowom zabarwienie emocjonalne, ale nie musisz.
Potem zamilknij i wsłuchaj się w siebie. Trwa oczyszczanie…
Bardzo dobrze po tej prośbie podziękować Boskiej Mocy za to, że nasza prośba o wybaczenie została spełniona.
Jest to zastosowanie znanej i omawianej m. in. w The Secret zasady Prawa Przyciągania, mówiącej o tym, by traktować nasze oczekiwania jako już spełnione, dokonane i obecne TERAZ.
Powtarzajmy zatem:
Przepraszam. Wybacz mi, proszę. Dziękuję.
Przepraszam. Wybacz mi, proszę. Dziękuję.
Przepraszam. Wybacz mi, proszę. Dziękuję.
Już czujesz się lepiej, prawda?
Na podstawie Sekret życia w obfitości
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz