"Czy naprawdę po to, żeby uratować samego siebie, trzeba wyrzec się tego światopoglądu? Na domiar złego, gdy niedowiarek tak myśli, jego opiekun zazwyczaj odpowiada na te wątpliwości śmiechem.......Opiekun nowicjusza w AA zapewne powie: „ Nie przejmuj się. Poprzeczka, przez którą musisz przeskoczyć, jest o wiele niżej, niż ci się wydaje. Takie było przynajmniej moje doświadczenie. A także jednego z moich przyjaciół, który był w swoim czasie wiceprezesem Amerykańskiego Stowarzyszenia Ateistów. Poprzeczka nawet nie drgnęła, kiedy ją przeskakiwał".
„Zgoda - odpowiada nowicjusz - wiem, że mówisz prawdę. Bez wątpienia w AA jest mnóstwo ludzi, którzy mieli podobne do moich poglądy. Ale jak można w takiej sytuacji powiedzieć, nie przejmuj się. Chciałbym to zrozumieć".
„ To bardzo trafne pytanie - zgadza się opiekun - bardzo słuszne pytanie. Wydaje mi się, że mogę ci dokładnie powiedzieć, jak przestać się tym zadręczać, wysilać w pocie czoła. Wysłuchaj proszę, tylko trzech argumentów. Po pierwsze, Anonimowi Alkoholicy nie wymagają od ciebie, abyś w cokolwiek wierzył. Cały program Dwunastu Kroków jest zbiorem sugestii. Po drugie, żeby wytrzeźwieć i utrzymać się w trzeźwości, nie musisz natychmiast przełknąć całego Drugiego Kroku. Sam pamiętam, że realizowałem ten Krok stopniowo, powoli i nie od razu. Po trzecie, jedyne, czego ci naprawdę potrzeba, to prawdziwie otwartego umysłu. Po prostu przestań nieustannie szukać argumentów i trapić się głębokimi problemami, jak ten, co było najpierw: kura czy jajko. Jeszcze raz powtarzam, potrzebny ci jest otwarty umysł"
Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji (cytaty ze stron 27 i 28)
Krok V
"Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
(ang. Admitted to God, to ourselves and to another human being the exact nature of our wrongs.)"
Tradycja V
"Każda grupa AA powinna stanowić duchową jedność, posiadając tylko jeden zasadniczy cel: nieść posłanie alkoholikowi, który jeszcze cierpi." (wersja pełna)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz