Alkoholizm to choroba, możesz nauczyć się ją kontrolować ciesząc się pełnią życia
Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.
Pierwszy Krok programu Anonimowych Alkoholików
Jak wyzdrowieć z alkoholizmu robiąc 12 kroków
w sposób opisany w Wielkiej Księdze
"Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem."
Poddanie się jest sprawą podstawową, aby wyzdrowieć z alkoholizmu, a pierwsze trzy rozdziały Wielkiej Księgi poświęcone są temu właśnie procesowi, aby przyznać, że mamy problem. Sugerujemy przeczytanie tych rozdziałów w całości w celu znalezienia "swojej prawdy" dotyczącej alkoholu i alkoholizmu.
Książka rozpoczyna się opisem fizycznych i psychicznych symptomów alkoholizmu. Następnie sugeruje przyznanie się do alkoholizmu, do czego jednak potrzebna jest wiedza, czym się przejawia ta choroba. Aby tego dokonać posłużymy się informacjami z rozdziału pt. "Opinia lekarza", rozdziałów 1, 2 i 3 oraz pierwszej strony rozdziału 4-go.
"Lekarz, który na naszą prośbę ...
... jest obrazem niekompletnym"
(Anonimowi Alkoholicy - str. XIX, pierwsze dwa akapity)
"Jesteśmy przekonani, co sugerowaliśmy ...
... uczucia i ambicje nie przynoszą rezultatów"
(Anonimowi Alkoholicy - str. XX, ostatni akapit)
"Mężczyźni i kobiety piją ...
... nadzieja na powrót do zdrowia jest znikoma"
(Anonimowi Alkoholicy - str. XXI, drugi akapit)
Tak, więc mamy nienormalną reakcję ciała i obsesję umysłu, które skazują nas na picie. Warto jednak pamiętać, że choć ciało alkoholika nigdy nie "wyzdrowieje" to umysł może! Gdyby alkoholizm był jedynie chorobą ciała wystarczyłoby tylko przestać pić i byłoby to całkowite rozwiązanie problemu. "Po prostu powiedz NIE!" nie działa (ang. "just say no"). Aspekt psychiczny powoduje, że abstynencja nie wystarcza. Dlatego właśnie Dr. Silkworth pisze, że potrzebujemy "całkowitej zmiany psychiki".
"Z drugiej strony ...
... przestrzeganie kilku prostych reguł" (12 Kroków)
(Anonimowi Alkoholicy - str. XXI, przedostatni akapit)
"Znam wiele sytuacji ...
... niż do podjęcia walki"
(Anonimowi Alkoholicy - str. XXII, trzeci akapit)
Rozdział 1 pt. "Opowieść Billa" zawiera idealny opis alkoholika. Czytając go proszę szukajcie podobieństw, a nie różnic, gdyż nie każdy osiągnął tak niskie dno.
Spróbujcie zidentyfikować się ze stylem, w jakim Bill myślał, pił i czuł. Pierwsza połowa tego rozdziału to przykład, opis problemu; druga nakreśla duchowe rozwiązanie, które było udziałem Billa.
"Żadne słowa nie są w stanie ...
... zostałem zmiażdżony. Na zawsze."
(Anonimowi Alkoholicy - str. 7, pierwszy akapit)
Jest to perfekcyjny opis dna.
Przeskoczymy teraz do rozdziału 3-go "Więcej na temat alkoholizmu".
"Większość z nas nie chce przyznać się do alkoholizmu ...
... żaden alkoholik NIGDY nie odzyska tej kontroli."
(Anonimowi Alkoholicy - str. 25, pierwszy akapit)
Te dwa akapity potwierdzają, że jesteśmy inni od przeciętnego nie-alkoholika w obydwu aspektach cielesnym i umysłowym. Nieprawdą jest, że potrafimy kontrolować i cieszyć się piciem.
Kiedykolwiek próbowałem kontrolować moje picie nie cieszyłem się nim, a kiedykolwiek się nim cieszyłem nie byłem w stanie go kontrolować.
Rozdział ten daje więcej przykładów obsesji umysłu dotyczącej alkoholu.
"Jaki rodzaj myślenia dominuje u alkoholika, ...
... Co wtedy myśli?"
(Anonimowi Alkoholicy - str. 29, trzeci akapit)
Następny akapit opisuje historię Jima. Jim był miłym facetem. Odnosił sukcesy. Pić zaczął w wieku 35 lat. Weterani próbowali mu pomóc przerobić pierwsze dwa Kroki, lecz on wracał do picia jeszcze siedem razy, gdyż nie był w stanie podążać drogą duchowego rozwoju w sposób opisany w tej książce. Po każdym jego powrocie weterani z nim pracowali (w tamtych czasach nie zostawiało się alkoholika samemu sobie tylko, dlatego, że zapijał). Jim nie robił Kroków, więc nie osiągnął całkowitej zmiany psychiki, o której pisał wcześniej Dr. Silkworth. Nadal wierzył, że wypicie whisky z mlekiem nie będzie miało na niego wpływu szczególnie na pełny żołądek. Strona 31 (drugi akapit) określa taki rodzaj myślenia jako "szaleństwo". Szaleństwem alkoholizmu nie są te wszystkie wariackie rzeczy, które robiliśmy pijąc, rozbijanie samochodów, aresztowania czy krzywdzenie innych fizycznie lub psychicznie.
Szaleństwo alkoholizmu polega na tym, że wierzymy w kłamstwo, iż możemy wypić pierwszy kieliszek bez żadnych konsekwencji.
Dr. Silkworth stwierdził, że podstawowy problem leży raczej w umyśle, a nie w ciele alkoholika. Spróbujmy ocenić czy my mamy ciało i umysł alkoholika.
"Jeśli szczerze chcesz ...
... jedynie na drodze przemiany duchowej"
(Anonimowi Alkoholicy - str. 37, pierwszy akapit)
Czy, jeśli naprawdę tego chciałeś, byłeś w stanie całkowicie przestać pić samemu?
(Tak/Nie)
Gdy piłeś, czy byłeś w stanie zawsze kontrolować, ile wypiłeś?
(Tak/Nie)
Jeśli odpowiemy na te dwa pytania przecząco to, wg Wielkiej Księgi, prawdopodobnie jesteśmy alkoholikami.
Przyjrzyjmy się teraz trzeciemu aspektowi Kroku Pierwszego: chorobie duszy, co zawiera się w słowach, "... że przestaliśmy kierować naszym życiem". Teraz, po tym jak stanęliśmy na nogi fizycznie, powinniśmy zająć się odnową duchową.
"Pytamy samych siebie ...
... oczywiście, że było"
(Anonimowi Alkoholicy - str. 44, trzeci akapit)
Spróbujmy odnaleźć symptomy choroby duszy zamieniając te zdania w pytania i próbując na nie odpowiedzieć.
Czy mieliśmy kłopoty w osobistych stosunkach z ludźmi? (Tak/Nie)
Czy nie potrafiliśmy kontrolować naszych emocji? (Tak/Nie)
Czy byliśmy ofiarami nieszczęść i depresji? (Tak/Nie)
Czy nie byliśmy w stanie związać końca z końcem? (Tak/Nie)
Czy mieliśmy poczucie bezużyteczności? (Tak/Nie)
Czy byliśmy pełni lęków? (Tak/Nie)
Czy byliśmy nieszczęśliwi? (Tak/Nie)
Czy nie potrafiliśmy pomagać innym? (Tak/Nie)
Jeśli odpowiedziałeś na kilka z tych pytań twierdząco to znaczy, że nie kierowałeś swoim życiem i, że tylko przemiana duchowa może to zmienić.
"Dla kogoś uważającego siebie ...
... alternatywa stojąca przed alkoholikiem"
(Anonimowi Alkoholicy - str. 37, drugi akapit)
Wygląda na to, że mamy do wyboru tylko dwie opcje;
Być skazanym na śmierć.
Żyć w oparciu o program duchowy
Jeśli wybierzesz opcję drugą to możesz mieć pewność, że jest możliwe, a nawet gwarantowane, przebudzenie duchowe, zakładając, że zachowasz otwarty umysł i będziesz przerabiał 12 Kroków tak, jak to jest opisane w Wielkiej Księdze.
Przed rozpoczęciem Kroku Pierwszego zastanówmy się jeszcze raz, na czym polega cierpienie alkoholika.
Jeśli nie jestem w stanie pić bezpiecznie z powodu alergii ciała i nie mogę przestać pić z powodu obsesji umysłu to znaczy, że jestem bezsilny wobec alkoholu (pierwsza część Kroku Pierwszego). Jeśli cierpię z powodu symptomów choroby duszy, to nie potrafię kierować swoim życiem.
Wielka Księga określa dokładnie, co mamy zrobić, aby przyznać się, że jesteśmy alkoholikami:
"Pierwszy Krok na drodze do wyzdrowienia ...
... NIGDY nie odzyska kontroli"
(Anonimowi Alkoholicy - str. 25, drugi akapit)
Zadam teraz każdemu z was jedno proste pytanie:
Czy jesteś gotowy, z głębi duszy, przyznać się, że jesteś alkoholikiem?
(Tak/Nie)
Jeśli tak, to gratuluję, Krok Pierwszy zrobiony. Jeśli jeszcze nie jesteś zupełnie przekonany to sugeruję przez najbliższych parę dni przegadać to ze swoim sponsorem.
Skoro już przyznaliśmy, że jesteśmy alkoholikami zobaczmy, co musimy zrobić, aby wyzdrowieć. Jeśli nie mamy pewności czy potrzebujemy jakąś siłę większą od nas samych autorzy Wielkiej Księgi napisali:
"Powtórzmy raz jeszcze: ...
... obrona musi nadejść od Siły wyższej"
(Anonimowi Alkoholicy - str. 36, ostatni akapit)
Czasem słyszymy na mityngach: "Kiedy czuję, że wraca obsesja, przypominam sobie jak to było pod koniec mojego picia, a to pomaga mi pozbyć się natrętnych myśli o alkoholu". Byłaby to dobra rada, ale tylko przy założeniu, że mam jakąś mentalną obronę przeciwko alkoholowi. Powyższy fragment stwierdza, że czasami jednak takiej obrony psychicznej nie mamy. Czyli: czasami mamy, a czasami nie mamy! Problem w tym, że nikt nie wie, kiedy to "czasami" będzie. Ja sam nie jestem w stanie utrzymać trzeźwości. Gdybym miał jakąś obronę, to nie byłbym bezsilny wobec alkoholu.
Tylko Siła większa ode mnie jest w stanie mi pomóc!
źródło: 12krokow.webpark.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz