Alkoholizm to choroba, możesz nauczyć się ją kontrolować ciesząc się pełnią życia
Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.
Wiara przez okrągłą dobę
Kwintesencja mojej duchowości - i trzeźwości - zasadza się na dwudziestoczterogodzinnej wierze w Siłę Wyższa. Przystępując do wszystkich codziennych zajęć i poczynań, powinienem zdawać się na Boga, jakkolwiek Go pojmuję. Jakże uspokajające jest dla mnie przeświadczenie, że Bóg działa w ludziach i poprzez nich! Czy w codziennych chwilach wytchnienia umiem przypomnieć sobie konkretne przykłady Jego Obecności? Czy zadziwia mnie i podnosi na duchu fakt, że On aż tyle razy w oczywisty sposób okazał swoją moc? Po brzegi przepełnia mnie wdzięczność za to, że Bóg uczestniczy w moim życiu i zdrowieniu.Gdyby nie działanie tej wszechmocnej Siły we wszystkich moich poczynaniach, znów popadłbym w chorobę - a może nawet umarł.
Wiara musi być w nas i przemawiać przez nas dwadzieścia cztery godziny na dobę. Inaczej zginiemy!
> ANONIMOWI ALKOHOLICY, STR13
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Często słyszę, że w AA nic nie musimy (również w treści pierwszej
OdpowiedzUsuńtradycji) a w księdze AA aż się roi od "musimy", również w tej
refleksji. W zasadzie alkoholicy nie są chyba zbyt konsekwentni -
nawet Ci, którzy tworzyli wielką księgę i 12x12. Dla mnie ważne jest,
żeby to mi pomagało rozwijać się duchowo i trzeźwieć, nawet jeśli nie
jest to idealnie spójne logicznie.
Refleksja:
Muszę wierzyć - bo zginę. Taka forma (interpretacja) refleksji nie
trafia do mnie. Bardziej to, iż siła większa - bóg - jest wszędzie
więc i we mnie, czyniąc możliwe to abym osiągał jak największą pełnię
swojego człowieczeństwa. Oraz to iż siła większa od nas samych
przejawia się i przemawia przez innych ludzi do mnie. I to niezależnie
od tego czy są alkoholikami czy nie, czy są wierzący - i w jakiej
religii - czy nie są. Kluczem dla mnie jest uważne słuchanie, ale też
unikanie zasłuchania w pustą mowę (słowotok np. polityków) i sporów
dla udowodnienia czyja racja.