„….wreszcie
zadaliśmy sobie szczere pytanie: „ A kim my jesteśmy, aby przypisywać
sobie prawo odmowy wstępu komukolwiek potrzebującemu? Dla niejednego
zdesperowanego pijaka AA jest ostatnią deską ratunku. Jak możemy
zatrzaskiwać drzwi przed kimkolwiek, kto stoi na zewnątrz” Anonimowi
Alkoholicy Wkraczają w Dojrzałość str. 132
- Kiedy
dotarło do mnie, że tolerancja, akceptacja i to że nie ja jestem
najważniejszy na meetingu AA, są ważne w tym kroku? A może myślę
inaczej?
- Czy cieszę się i wykazuję zainteresowanie nowicjuszem? Jeżeli tak to dlaczego?
- Czy zdarzyło mi się, że inny AA irytował mnie swoimi wypowiedziami, lub zachowaniem?
Krok III
"Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy.
(ang. Made a decision to turn our will and our lives over to the care of God as we understood Him.)"
Tradycja III
"Nasza wspólnota powinna obejmować wszystkich, którzy cierpią z powodu alkoholizmu. Toteż nie mamy prawa odrzucić nikogo, kto pragnie zdrowieć. Przynależność do AA nigdy nie powinna być uzależniona od posłuszeństwa czy pieniędzy. Nawet dwóch czy trzech alkoholików spotykających się w celu utrzymania trzeźwości może określić się jako grupa AA, pod warunkiem, że jako grupa nie mają żadnych innych celów ani powiązań." (wersja dłuższa)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz