Alkoholizm to choroba, możesz nauczyć się ją kontrolować ciesząc się pełnią życia
Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.
Na skrzydle modlitwy
...przechodzimy do wykonania Szóstego Kroku Naszej Drogi...Podkreślaliśmy już, że niezbędna jest nasza gotowość do zmiany.
Anonimowi Alkoholicy, str.56
Krok Czwarty i Piąty były trudne, ale warto je było "przerobić". Przy Kroku Szóstym natomiast utknąłem w miejscu - toteż sięgnąłem po Wielką Księgę i przeczytałem w niej powyższy fragment. Siedziałem na dworze, modląc się o gotowość, gdy wtem podniosłem wzrok i wysoko na niebie ujrzałem ogromnego ptaka. Patrzyłem, jak nagle poddał się on potężnemu górskiemu prądowi powietrza. Niesiony przezeń, to wznosząc się, to pikując, ptak dokonywał akrobacji, jakich śmiertelne ptaki z pozoru dokonywać nie są w stanie. Był to dla mnie inspirujący przykład istoty, która "puściła" własną niemożność i oddała się w ręce siły większej niż ona sama. Uświadomiłem sobie, że gdyby ptak "odzyskał swoją własną wolę" i nie okazując tak wielkiego zaufania, próbował sam kontrolować swój lot, to byłby się pozbawił najwyraźniej bezmiernej wolności i rozmachu.
Obserwacja ta obudziła we mnie gotowość do odmawiania Modlitwy do Kroku Siódmego.
Niełatwo jest poznać wolę Boga w każdych warunkach i okolicznościach. Muszę jej poszukać i być gotów poddać się jej prądowi - i w tym właśnie pomaga mi modlitwa i medytacja! Jako że ja, sam w sobie, jestem niczym, proszę Boga, aby pozwolił mi poznać jego wolę i użyczył mi siły i odwagi potrzebnej do wypełnienia jej - dzisiaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz