Dzielimy się informacjami, doświadczeniami narosłymi wokół programu 12 Kroków i stosujących go, by wymieniać je i by dać szanse zdobycia o nich wiedzy nieuzależnionym.

Problemy czy rozwiązania?

Jakże ...łatwo zaniechać duchowego programu nowego życia! Jak łatwo jest spocząć na laurach! Jeśli tak postąpimy wpadniemy w nowe kłopoty. Alkohol to wyrafinowany wróg."
Anonimowi alkoholicy str 73 

- Czy często skupiam się na problemach a nie na rozwiązaniach?
- Co ja planuję ? efekty czy działania?
- Czy codziennie wieczorem robię obrachunek moralny ? (na piśmie? czy w głowie?) i po co to robię?

Krok IX
"Prowadziliśmy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnianych błędów."

Tradycja IX
"Żadna grupa ani żaden członek AA nie powinni nigdy wyrażać swych opinii na temat kontrowersyjnych spraw spoza wspólnoty, a w szczególności na temat polityki, ustawodawstwa alkoholowego lub sekt religijnych, w taki sposób, który mógłby sugerować, że jest to opinia AA. Grupy Anonimowych Alkoholików nie walczą z nikim, a w tego rodzaju sprawach w ogóle nie wyrażają swoich opinii." (wersja dłuższa)

Jak pogodzić duchowość z religijnością człowieka....

Często duchowość jest rozpatrywana w dwóch nurtach: Po pierwsze utożsamiana zostaje z religią, a po drugie zabiega się, aby oddzielić oba pojęcia. Duchowość w drugiej sytuacji jest rozumiana jako indywidualne i osobiste doświadczenie człowieka. W związku z czym istotę duchowości stanowi transcendencja rozumiana jako wykroczenie poza JA realne. Religia pojmowana jest tutaj zaś jako fenomen społeczny oraz zinstucjonalizowany.
 
Gdy duchowość dokonuje się w ramach jakiejś kultury, religii wówczas jej język, praktyki i zwyczaje przybierają taki wyraz, jaki proponuje dana kultura czy religia. Przekazywanie z pokolenia na pokolenie podtrzymuje tradycje.

W religii chrześcijańskiej dla św. Pawła osoby duchowe to ci, „którzy są z Ducha”, to ludzie otwarci na Ducha Bożego. Mówi on też, że człowiek może postępować „według ciała”. Oznacza to życie zgodnie z czysto egocentrycznymi skłonnościami, co jest nieuchronne u osób niedojrzałych w wierze. Św. Paweł poszukuje duchowej dojrzałości i życia zgodnego z natchnieniem Ducha Bożego. Człowieka w ten sposób żyjącego charakteryzuje: „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie”. Św. Paweł zachęca, żeby w swoim życiu mieć zawsze na uwadze „prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie”, i które „wyzwoliło [was] spod prawa grzechu i śmierci”. Dla uczniów Chrystusa to sposób życia i najważniejsza cecha „osoby duchowej.” Chrześcijaństwo w odniesieniu do Chrystusa uczy nas, aby kochać i przyjmować z miłością
i przyjaźnią samych siebie i innych ludzi.

Każdy człowiek przychodząc na świat przynosi ze sobą pragnienie Boga. Jest ono jego najgłębszą tęsknotą i najdrogocenniejszym skarbem. To pragnienie nadaje sens i znaczenie ludzkiemu istnieniu niezależnie od tego czy ktoś jest religijny czy nie. Niektórzy ludzie przestają dostrzegać to pragnienie lub tłumią je głęboko w sobie szukając sobie coraz to nowych zainteresowań. Człowiek może przeżywać je w innej formie niż szukane Boga.

Człowiek może być też nieświadomy tego pragnienia, ale ono może się objawiać jako tęsknota za dopełnieniem, spełnieniem, pełnią. Jakkolwiek człowiek by tego nie opisywał, tęskni on za miłością: pragnienie być kochanym i zbliżać się do źródła miłości. Taka tęsknota jest źródłem naszych najgłębszych nadziei i najszlachetniejszych marzeń. To Bóg stwarza człowieka i zasiewa jednocześnie w jego sercu ziarno pragnienia. W ciągu całego życia człowieka Bóg podsyca to pragnienia miłości kierując człowieka do spełnienia dwóch przykazań: miłości Boga i miłości bliźniego swego jak siebie samego. Z Bożą łaską człowiek jest zdolny wypełniać te przykazania i być szczęśliwym i spełnionym.

Człowiek sam z siebie nie jest w stanie podążać za głosem Boga. Wynika to z przypowieści o raju, gdzie natura ludzka została zraniona grzechem pierworodnym, a tym samym narażona na pokusy i przywiązanie. Również i miłość człowieka została zraniona i umiłowanie Boga, bliźniego i siebie nie jest czyste ani pełne. W ten sposób można opisać naturę kondycji duchowej człowieka: Bóg stwarza nas dla miłości i wolności, przywiązania nas zniewalają, łaska zaś niezbędna jest do wybawienia.
To pragnienie Boga stanowi najważniejszy aspekt człowieczeństwa. Jest to najcenniejszy skarb człowieka, który nadaje egzystencji ludzkiej sens i kierunek, a tym samym stanowi o jego duchowości. Religia określa dla duchowości metafory, narracje, przekonania, rytuały, praktyki społeczne i formy wspólnoty konkretnych ludzi, którzy dostarczają narzędzi i sposobów rozwoju duchowego. Bóg jest w tym sensie kryterium i centrum więzi oraz relacji. Osoba religijna rozwijając swój związek z Bogiem ma szansę właściwego spojrzenia na pozostałe swoje relacje. Religijność jest kojarzona z tradycyjnymi formami wyrazu, praktykami grupowymi w odniesieniu do instytucji religijnych, zaś duchowość jest przedstawiana jako poszukiwanie uniwersalnej prawdy lub przekonań, według których osoba odnosi się do świata, i które to nadają znaczenie jej egzystencji.
Duchowość możemy rozumieć jako poszukiwanie indywidualnych dążeń do przeżywania doświadczeń religijnych, sensu życia czy budowania relacji interpersonalnych oraz docierania do sacrum. O religijności można mówić jako o przekonaniu i uczestnictwie w przygotowanych praktykach religijnych typowych dla danej tradycji – „uczęszczanie” do kościoła, wykonywanie rytuałów religijnych, przynależność do określonego Kościoła, przywiązanie do przekonań, które zostają ujęte w określone dogmaty. Duchowość raczej odnosi się do doświadczenia i uczuć, jakie pojawiają się w stosunku do sacrum.

Duchowość umożliwia odkrycie odpowiedzialnego stylu życia zgodnie z naturą człowieka i jego najgłębszymi aspiracjami. Religijność umożliwia zrealizowanie takiego stylu życia w praktyce. Dojrzała religijność uczy życia, ponieważ umożliwia odkrycie prawdy i dorastanie do miłości. Religijność niedojrzała stanowi jakąś formę ucieczki od życia, zastępuje życie.
Jednak zbudowanie dojrzałej religijności nie jest możliwe bez pogłębiania życia duchowego. Człowiek, który przeżywa siebie tylko w wymiarze cielesnym czy emocjonalnym, ubogi duchowo, nie jest zdolny, aby budować osobistą więź przyjaźni z Bogiem. Potrzeby duchowe nie są tak krzykliwe i tak wyraźnie odczuwane przez człowieka jak potrzeby cielesne czy emocjonalne, dlatego świadome i odpowiedzialne pokierowanie własnym życiem wymaga zatroszczenia się o pogłębiony rozwój duchowy.

Rozwój ten nie jest bowiem procesem spontanicznym. Człowiek powinien szukać wspólnoty i praktyk, które umożliwią mu narzędzia do rozwoju duchowego. Dobrymi formami i praktykami są praktyki religijne, które będą pomagać człowiekowi, by odkrywał on kim jest i po co żyje, a także by poszerzał swoje horyzonty ideałów i aspiracji. Uczestniczenie we wspólnocie religijnej uczy dojrzałego i uczciwego myślenia o własnym życiu, pomaga w osiągnięciu wewnętrznej ciszy, ukazuje podstawowe pytania o sens życia, o hierarchię wartości, o zasady postępowania, uczy odróżniania dobra od zła, prawdy od kłamstwa, demaskuje wypaczone wizje człowieka, a także takie style życia, które okazują się drogą do cierpienia i krzywdy, do niszczenia siebie i innych.
Sprawdzianem dojrzałej religijności jest nawiązanie osobowej więzi z Bogiem opartej na zaufaniu i posłuszeństwie Jego woli. Przykazania Boże nie są traktowane jako ciężar czy ograniczenie wolności, ale są mądrością i siłą człowieka. Jest on przekonany, że warto słuchać bardziej Boga niż ludzi czy samego siebie, a odkrywanie i pełnienie Jego woli jest sprawą najważniejszą. Kolejnym sprawdzianem dojrzałej religijności jest zdolność człowieka do przyjęcia samego siebie i drugiego człowieka z miłością i życzliwością.

W skrajnych sytuacjach praktyki religijne mogą działać na niekorzyść życia duchowego. Zdarza się, że zostaje naruszone wtedy poczucie więzi, a także zostaje zaburzona zdolność do wchodzenia w relacje z innymi. Czasem ludzie posługując się argumentami religijnymi wspierają rasizm, przemoc wobec kobiet i dzieci czy usprawiedliwiają morderstwo jako rzekome współczucie i chęć pomocy w przejściu do lepszego życia, a tym samym działają na niekorzyść życia duchowego osoby.
Duchowość pozbawiona religijności może być przedsięwzięciem narcystycznym, skoncentrowanym wyłącznie na rozwoju osobistym. Człowiek w takim przypadku dowolnie podejmuje i bezładnie wybiera z rozmaitych źródeł pewne przekonania i praktyki. Może to oznaczać, że osoba wybiera to, co dla niej łatwe i przyjemne a pomija to, co niewygodne. Osoba dążąc do rozwoju osobistego zapomina o budowaniu dojrzałych relacji z drugim człowiekiem, a w efekcie końcowym staje się to szkodliwe dla dojrzałej duchowości, bo buduje jego egoizm i egocentryzm, pozbawia dojrzałych relacji z Bogiem, drugim człowiekiem i samym sobą.

Autor: Agata Niedźwiecka

Bibliografia:
1. Buksik, D., Kryzys duchowości człowieka, [w:] Starzomska M., Jankowska M. (red.), Oblicza kryzysu we współczesnym świecie, Warszawa, 2010
2. Dziewiecki M., Rozwój duchowy jako warunek trwałej trzeźwości w sytuacji choroby alkoholowej, w: Postępy Psychiatrii i Neurologii, nr 3/1992
3. Dziewiecki M., W poszukiwaniu dojrzałości duchowej, [w:] Przyczyna W. (red.), Trzymajcie się mocno słowa życia. Rekolekcje dla młodzieży, Kraków 1999
4. Griffith J.L., Griffith M. E., Odkrywanie duchowości w psychoterapii, Kraków 2008
5. Jarosz M., Pojęcie duchowości w psychologii, [w:] Gorbaniuk O., Kostrubiec-Wojtachnio B., Musiał D., Wiechetek M. (red.), Studia z Psychologii w KUL, t.16, Lublin 2010
6. May G.G., Uzależnienie i łaska, Poznań 2011
7. Wiseman J. A., Historia duchowości chrześcijańskiej, Kraków 2009

źródło:  http://duchowosc.com.pl

Anonimowi Alkoholicy tylko dla katolików?

"Grupy AA nie są własnością Kościoła ani księdza czy terapeuty, nie są grupami przykościelnymi, choć mogą gromadzić się przy kościele, ani nie są grupami terapeutycznymi. Mają własną autonomię i niezależność wynikającą z programu i Tradycji. Członków grup AA o zabarwieniu dewocyjnym: „apostołów”, „cudownie nawiedzonych”, „kaznodziejów” proponuję potraktować jako „margines”… 
Historia AA w Polsce” s. 267

Nie interesuje nas to, jakie są wierzenia naszych członków. Są to sprawy całkowicie prywatne. 

Anonimowi Akoholicy str. 23

"Po pierwsze, Anonimowi Alkoholicy nie wymagają od ciebie, żebyś w cokolwiek wierzył"
Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji str. 28

  - Czy kiedykolwiek, komukolwiek w AA, w jakikolwiek sposób, próbowałem narzucać swoją koncepcję Siły wyższej, przekonywać go do niej? A może twierdziłem, że AA sugeruje jakąś konkretną religię albo wyznanie? Jeśli tak, to jak planuję za to zadośćuczynić?
  - Czy jestem przebudzony duchowo?


 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

 Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Samolubne nawyki niszczą ognisko domowe

"Alkoholika można przyrównać do huraganu, niszczącego życie innych ludzi. Łamie serca, niszczy stosunki rodzinne, rujnuje uczucia. Jego bezwzględne, samolubne nawyki niszczą ognisko domowe"
Anonimowi Alkoholicy str. 71
"Najbardziej nielubianą postacią w AA jest przepełniony mądrością weteran, który po przeniesieniu się do nowej grupy zaczyna wszystkich pouczać, co mają robić"

- Wiele razy obwiniałem swoich bliskich o to, że to przez nich piję. Czy powiedziałem im jasno i wyraźnie, że moje picie, to nigdy nie była ich wina? A może pasuje mi, by nadal żyli w poczuciu winy?
- Jak określiłbym swój stosunek do weteranów we Wspólnocie AA w Polsce i czy do wszystkich mam taki sam? Od czego to zależy?

 

 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Cel spotkań AA

"Bez względu na to, jak nisko upadliśmy, dostrzeżemy że i z naszego doświadczenia mogą skorzystać inni"
Anonimowi Alkoholicy str. 72

- Czy można dokonać zadośćuczynienia e-mailem, esemesem, albo faksem?
- Co robię, by z mojego doświadczenia mogli korzystać inni?


Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

 Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Przeprosiny

"Pokusa, aby darować sobie bardziej upokarzające i budzące lęk konfrontacje, które nadal stoją przed nami, może być bardzo silna"
Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji str. 85

  - Czy zadośćuczynienie to to samo, co przeprosiny i czym są przeprosiny?
  - Jakie znam techniki, sposoby, metody i zasady pozwalające Wspólnocie AA skutecznie funkcjonować i na czym ta skuteczność ma polegać? Bo chyba nie wystarczy wyrzec się "bogactwa, prestiżu i władzy", by zapewnić sobie skuteczne funkcjonowanie?


Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

 Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Zadośćuczynianie, kiedy zacząć?

Proces zadośćuczynienia zaczyna się już w chwili, gdy oświadczamy rodzinie, że mamy rzetelny zamiar spróbowania programu AA 
Dwanaście kroków i Dwanaście tradycji str. 83

  - Czy jestem przekonany, że proces zadośćuczynienia rozpoczyna się w chwili, gdy deklarujemy pokrzywdzonym członkom rodziny, że... "mamy zamiar spróbować" Programu AA?
  - Z jakich powodów i po co podejmuję się służby w AA?


 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

„…wszystkim, wobec których było to możliwe…”

Zawsze jednak powinniśmy mieć całkowitą pewność, że przyczyną zwłoki nie jest tchórzostwo 12x12 s. 87
Czy nadal próbuję dyrygować wszystkimi w AA i narzucać swoją wolę?

Pytania do 12 Tradycji AA, wyd. Fundacja BSK

  - Z jakich przyczyn wynika zwłoka w moim działaniu, dotyczącym realizacji IX Kroku?
  - „…wszystkim, wobec których było to możliwe…” – jakie przypadki (konkretnie) uważam za niemożliwe?
  - Czy kiedykolwiek próbowałem, w jakikolwiek zresztą sposób, narzucać innym alkoholikom swoją wolę, przekonania, stanowisko, opinię, pomysły itp.? Jeśli tak, to w jaki sposób im zadośćuczyniłem, lub czy planuję to zrobić? A może pewność, że mam rację, pozwala mi na takie działania i do nich upoważnia?
 

 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

 Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Czy jestem świadom swojej odpowiedzialności

Ta atmosfera uznania i podziwu często bywa tak ekscytująca, że wytrąca nas z równowagi, rodząc nienasycone pragnienie podobnych przeżyć 
Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji str. 85

  - Czy przygotowując się do zadośćuczynienia oczekiwałem uznania i podziwu? Czy doświadczyłem ich w trakcie praktycznej realizacji IX Kroku? Jeśli tak, to od kogo, w jakich okolicznościach, za co?
  - Czy nadal zarozumialstwo, duma i pycha nie pozwalają mi nazywać samego siebie sługą?


 Krok IX
 "Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Cierpienie i szczęście

"Nawet jeśli czujemy się absolutnie gotowi, aby ujawnić wszystko co najgorsze, nie powinniśmy kupować własnego spokoju ducha za cenę spokoju innych ludzi"
Dwanaście kroków i Dwanaście tradycji str. 84
 

 - Czyje dobro jest ważniejsze, moje czy innych ludzi? Jeśli moje, to dlaczego? Jeśli innych ludzi, to w czym oni są lepsi ode mnie?
  - Czy cierpienie i szczęście wystarczą, bym respektował zasady AA? Jakie zasady?


 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Gotowość do zaakceptowania nowej rzeczywistości życia

"Zdrowy rozsądek, umiejętność wyczucia chwili, odwaga i ostrożność – oto zalety, które będą nam potrzebne w Dziewiątym Kroku" 
Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji,  strona 83

  - Co rozumiem przez "nową rzeczywistość życia"?
  - Czy wymienione wyżej zalety wystarczą do właściwej realizacji IX Kroku?


 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Krzywdy, prawdy i regulaminy

"Są krzywdy, których nie jesteśmy w stanie w pełni naprawić".
Anonimowi Alkoholicy str. 72

"Dlaczego żadna grupa AA nie potrzebuje statutu ani regulaminu?"

Pytania do 12 Tradycji AA, wyd. Fundacja BSK

  - Jakich krzywd, lub komu wyrządzonych, nie jestem w stanie w pełni naprawić i dlaczego?
  - Jeśli grupa nie potrzebuje regulaminu, to czemu w scenariuszach znaleźć można zakazy i nakazy?


Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

 Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Ulga i co dalej?

"Musimy także mieć się na baczności, aby uczucie ulgi po kilku wstępnych próbach zadośćuczynienia nie podsunęło nam wniosku, że zadanie zostało zakończone i teraz możemy spocząć na laurach. Pokusa, aby darować sobie bardziej upokarzające i budzące lęk konfrontacje, które nadal stoją przed nami, może być bardzo silna. Będą nam przychodziły do głowy sensowne na pozór wymówki, by w ogóle uniknąć tych gorzkich pigułek. Albo będziemy po prostu zwlekać, mówiąc sobie, że nie nadeszła jeszcze właściwa pora, podczas, gdy w rzeczywistości straciliśmy już wiele doskonałych okazji do naprawienia zła. Niech słowo ostrożność nie maskuje tchórzostwa 
Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji, str. 85

  - W jaki sposób Pierwszy Krok i Pierwsza Tradycja wpajają mi pokorę?
  - Czy są osoby, którym nie zadośćuczyniłem/łam ze strachu albo wstydu?
  - Czy dokonuję zadośćuczynienia przez to, że nie piję i biorę udział w mityngach AA?


 Krok IX
 "Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
 "W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Tylko niepić czy zmieniać życie?

"Czasami słyszymy, jak alkoholik mówi, że jedyną rzeczą, jaką musi zrobić, jest zachowanie trzeźwości"
Anonimowi Alkoholicy str. 71
  - Czy uważam, że alkoholizm zobowiązuje mnie tylko i wyłącznie do zachowania abstynencji?
  - Czy znam i rozumiem uprawnienia skarbnika i mandatariusza grupy AA? Jakie one są, czego dotyczą?


 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Dwa sposoby zadośćuczynienia

"Zadośćuczynienie można postrzegać na dwa sposoby. Można w nim widzieć naprawę szkód, bo jeśli zniszczyłem płot sąsiada, to mu go naprawiam – i to jest zadośćuczynienie bezpośrednie. Ale można je też rozumieć jako modyfikację mojego zachowania, bo jeśli swoimi czynami wyrządziłem komuś krzywdę, to co dzień zdobywam się na wysiłek, by nie wyrządzać już więcej krzywd. I to naprawianie mojego sposobu bycia jest zadośćuczynieniem niebezpośrednim. Które podejście jest lepsze? Oba są równie dobre…"
Codzienne refleksje

  - Jeśli katowałam swoje dziecko, gwałciłem żonę, okradałem matkę, zdradzałam męża itp. a teraz co dzień zdobywam się na wysiłek, by już tego nie robić, czy rzeczywiście dokonuję w ten sposób zadośćuczynienia i czy faktycznie uważam, że jest ono... równie dobre - jak to w Codziennych refleksjach napisano?
  - Jakie znam "obowiązujące w AA zasady zachowania"? Czy się do nich stosuję?

Krok IX 
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych." 

Tradycja IX 
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Nawiedzony?

"Zbliżenie się do kogoś, kto nadal cierpi z naszego powodu i uświadomienie mu, że robimy to kierując się nową wiarą, rzadko bywa mądrym posunięcie"
 Anonimowi Alkoholicy s. 66

  - Moje nieudane próby zadośćuczynienia: co poszło źle, jakie popełniłem błędy, z czego wynikały?
  - Jak rozumiem anonimowość i w jaki sposób dotyczy ona rotacji służb?


Krok IX
 "Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Jak to z tym zadośćuczynieniem jest

"Pijaństwo i śmierć nie są wyrokiem wydawanym przez ludzi u władzy, lecz rezultatem nieprzestrzegania zasad duchowych przez samego zainteresowanego."
 12x12 s. 174

  - Czy uważam, że jeśli to ja skrzywdziłem, to i ja mam też prawo określić warunki, formę i zakres zadośćuczynienia?
  - Jakie zasady duchowe poznałem we Wspólnocie AA i jak ich przestrzegam?


 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

 Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Radzić czy nie radzić?

"Nie oznacza to, że żaden Anonimowy Alkoholik nie korzysta z rad i sugestii bardziej doświadczonych członków wspólnoty, ale z pewnością nie będzie on słuchać rozkazów
 12x12 s. 173

  - Czy, mimo znajomości powyższego fragmentu z naszej literatury, nadal upieram się i twierdzę, że w AA nie udziela się rad i nie należy ich słuchać? Czy lansując takie teorie nie krzywdzę innych członków Wspólnoty, zwłaszcza nowicjuszy? Jeśli tak, to w jaki sposób realizuję (planuję zrealizować) zadośćuczynienie za tę krzywdę?
  - Jakie stanowisko zajmuję w sytuacji, gdy moja służba się kończy, a nikt następny nie chce się jej podjąć?
 

Krok IX  "Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

 Tradycja IX 
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Ostatnia faza

"Może stać się tak, że rzekomą nieuczciwość innych ludzi zechcemy wykorzystać jako wymówkę do tego, by wymigać się od własnych zadań"
Jak to widzi Bill s. 128

  - Jak rozumiem określenie: "ostatnia faza Kroków początkowych"?
  - Czy nieuczciwość osoby przeze mnie skrzywdzonej - rzekoma albo i realna - zwalnia mnie od dokonania zadośćuczynienia?

 Krok IX 
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych." 

Tradycja IX 
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Prawda wynikiem strachu?

To, w jaki sposób i kiedy mówimy prawdę – albo też zachowujemy milczenie – ujawnia często różnicę pomiędzy autentyczną prawością a kompletnym jej brakiem. W Kroku Dziewiątym z naciskiem ostrzega się nas przed niewłaściwym posługiwaniem się prawdą…  
Jak to widzi Bill s. 70

  - Czy stać mnie już na to, by absolutnie każdemu wywalić całą prawdę, choćby najbardziej bolesną, prosto w oczy?
  - Czy wszystkich przywódców AA w Polsce darzę szacunkiem?
  - Czy zawsze głosowałem za udzieleniem rekomendacji (określonej osobie, np. podczas spotkania intergrupy albo regionu) z pełnym przekonaniem, a nie na przykład ze strachu albo dlatego, żeby nie urazić kandydata?


 Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

9 krok Anonimowych Alkoholików

To krok działania, to krok czynu! O ile wszystkie poprzednie kroki można było realizować ,,leżąc na tapczanie", to teraz nadszedł czas, by się fizycznie ruszyć, zainicjować rozmowy, telefony, napisać list, nawiązać dawno zaniedbane kontakty. Jednym słowem: wziąść się do roboty! Bo Krok 9 to ciężka praca. Często wymagająca pokory, odwagi, wysiłku, poświęcenia czasu i pieniędzy. Przypomnę zdanie z Kroku 8: ,,Czym owo zadośćuczynienie jest? Na pewno nie jest powiedzeniem: przepraszam. Samo słowo przepraszam może wystarczyć, gdy kogoś potrącimy w tramwaju, gdy kogoś nadepniemy w autobusie, gdy wylejemy kawę, czy herbatę... Na pewno nie wystarczy, gdy chodzi o pełne bólu traumatyczne dzieciństwo, o wieloletnie cierpienie matki, czy żony, nieprzespane noce i wylane łzy."

Już wiemy, że zadośćuczynić, to naprawić wyrządzone krzywdy, wyrównać bilans rachunków, uczynić coś dobrego osobom, które zaznały od nas wiele złego w przeszłości. Co możemy zrobić w ramach zadośćuczynienia?

Oto moje propozycje:
-         porozmawiać, wyrazić żal i skruchę, poinformować o podjęciu leczenia, o trwaniu w abstynencji, o gotowości do zmiany stylu życia, o gotowości do zadośćuczynienia,
-         starszym, może już niepełnosprawnym osobom pomagać w codziennych czynnościach: zakupy, sprzątanie, remonty, pomoc w zabiegach higienicznych, towarzyszyć w wizytach u lekarza, zawieźć do kościoła, na cmentarz itp,
-         wspierać je – w miarę możliwości – finansowo, 
-         zaniedbanym w okresie picia dzieciom zapewnić możliwość uzupełnienia wykształcenia; opłacić szkołę, w razie potrzeby korepetycje,
-         przeznaczać wystarczająco dużo czasu na rozmowy, udzielać wsparcia; gdy to potrzebne, kierować do pedagogów, psychologów, terapeutów,
-         informować o skuteczności udziału w grupach samopomocowych dla współuzależnionych: Al-anon, DDA, DDD, Al-ateen;
-         spędzać wspólnie czas wolny od pracy i innych obowiązków: wspólne wycieczki, wyprawy na koncerty, do kina, teatru, uczestniczyć w imprezach rodzinnych, wspierać rozwój bliskich we wszystkich sferach ich życia.
-         I najważniejsze: trwać w trzeźwości, pomagać innym, żyć twórczo i sensownie, ,,stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach"... Bo dla wielu naszych bliskich nasza trzeźwość jest już wielkim szczęściem i zadośćuczynieniem.

Pamiętam moją mamę, której dane było dożyć mojej 10 tej rocznicy abstynencji i jej słowa: ,,największym moim szczęściem na stare lata jest widzieć ciebie trzeźwym"....

Są jeszcze słowa w Kroku 9, którym trzeba poświęcić uwagę, a mianowicie: ,,...wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich, lub innych". Nie zawsze możliwe jest zadośćuczynienie bezpośrednio osobom skrzywdzonym. Mogli umrzeć, wyjechać w nieznanym kierunku, lub w jakikolwiek inny sposób zerwać z nami wszelkie kontakty. Nie uważam, by mogło to być powodem zwolnienia nas, w takich okolicznościach, z obowiązku czynienia dobra innym ludziom.

Wskazane jest przeniesienie zadośćuczynienia na ludzi potrzebujących naszej pomocy, a takich zapewne w naszym otoczeniu nie brakuje. Rozejrzyjmy się w naszej bliższej lub dalszej rodzinie, wśród sąsiadów, w kręgu naszych przyjaciół i znajomych. Na pewno są tam osoby, którym możemy pomóc, przelać na nie naszą dobrą energię, nasze szczere chęci wyrównania rachunków, wynagrodzenia ludziom, tak ogólnie, niekonieczniemojej żonie, mojemu mężowi, mojej matce, moim dzieciom... Ważne, by dobro równoważyło zło, a jeszcze lepiej by je definitywnie pokonało!
Mamy jeszcze sytuacje szczególne, gdy trzeba pamiętać o zastrzeżeniu, które Bill, w swojej mądrości wynikającej ze znajomości ludzkiej psychiki, zamieścił w treści Kroku 9: ,,..z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich, lub innych".

Klasycznym przykładem jest tu sytuacja, gdy trzeźwiejąca alkoholiczka (lub alkoholik) wyznaje partnerowi, który niczego nie podejrzewa, że dochodziło do zdrad małżeńskich. Kieruje się często pragnieniem bycia uczciwym, mówienia prawdy, oczyszczania się z ,,brudów przeszłości"... Zapomina jednak taki delikwent, że celem kroku dziewiątego nie jest poprawa jego samopoczucia, lecz uczynienie wszystkiego, co możliwe, by to osoba skrzywdzona poczuła się lepiej! Możemy być pewni, że zdradzona żona, czy zdradzony mąż nie poczują się lepiej w takiej sytuacji... Krok 9, oprócz odwagi, wymaga więc sporej dozy taktu, wyczucia, empatii i wrażliwości.

Na koniec jeszcze kilka moich osobistych refleksji wynikających z obserwacji procesu trzeźwienia wśród większości mieszkańców ośrodków dla bezdomnych i pensjonariuszy zakładów karnych (pracuję w takich miejscach od 15 lat).

Zauważam, że w przypadku większości moich podopiecznych realizacja Kroku 9 pozostawia wiele do życzenia, pozostaje często w sferze teoretycznych planów, rzadko kiedy jest realizowana, przemieniana w czyn i konkretne działania. Oczywiście rozumiem skalę trudności, nie krytykuję i nie potępiam tych, których nie stać (jeszcze..), by stanąć twarzą w twarz z ofiarami swojej pijanej przeszłości. Jednak lata doświadczeń ukazują niezbicie, że ci, którzy nie zadośćuczynili swoim bliskim bardzo często płacą za to wysoką cenę. Ci, którzy próbują żyć tak, jakby przeszłość nie istniała, jakby nie było tych byłych żon, dzieci, niekiedy jeszcze rodziców, czy rodzeństwa, wracają do picia. Znam alkoholików, którzy odbyli po 10/15 terapii na przestrzeni kilkudziesięciu lat, a o rodzinie albo nie wspominają w ogóle, albo, co jeszcze gorzej, wyrażają się ze złością, pretensjami, czasem wręcz z nienawiścią. Rozumiem (zawsze próbuję zrozumieć moich pacjentów), że nie trafili na wystarczająco kompetentnych profesjonalistów (psychologów klinicznych, psychiatrów, przewodników duchowych), lub doznali tak wielkich krzywd emocjonalnych i traum psychicznych, że są niezdolni do realizacji programu 12 Kroków.

Niestety, sprawdzają się słowa Billa W.: ,,próbowaliśmy znaleźć drogę łatwiejszą, bardziej miękką (niż drogę 12 Kroków), zawsze jednak okazywało się, że takiej drogi znaleźć nie potrafiliśmy..."
Tak, jak w religii katolickiej nieważny będzie sakrament pokuty bez zadośćuczynienia, tak nie ma mowy o trwałej trzeźwości, o wyzdrowieniu, bez realizacji Kroku 9.



    Piotr Domański
                (terapeuta uzależnień, członek Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Czerwonaku)

źródło: czerwonak.pl

Czuję się tak świetnie, że zaczynam wierzyć iz moja praca dobiegła końca?

"Teraz udajemy się do naszych współbraci i naprawiamy szkody wyrządzone w przeszłości"  
Anonimowi Alkoholicy s. 66

- Jak długo dobre samopoczucie po zaprzestaniu picia upewniało mnie, że właściwie wszystko jest już w porządku?
  - O jak odległą przeszłość chodzi? Czy mam naprawiać tylko błędy popełnione w czasach uzależnionego picia?
 
Krok IX
"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych."

Tradycja IX
"W każdej grupie AA powinno istnieć możliwie jak najmniej organizacji. Rotacja jest najlepszym rozwiązaniem. Grupa wybiera mandatariusza, rzecznika i skarbnika - służby te są rotacyjne. Wielkomiejskie grupy łączą się w intergrupy a te z kolei tworzą regiony, które często zatrudniają sekretarkę na pełnym etacie. Powiernicy Rady Usług Ogólnych są w istocie takim Komitetem Usług Ogólnych dla całego AA. Stoją oni na straży naszych Tradycji, otrzymując od grup AA dobrowolne datki, z których utrzymują Biuro Usług Ogólnych w Nowym Jorku. Są oni upoważnieni przez grupy do reprezentowania całego AA na zewnątrz, a także dbają o merytoryczną treść naszego głównego czasopisma „AA Grapevine". Wszyscy nasi reprezentanci powinni kierować się duchem służby, bo prawdziwi przywódcy w AA są jedynie zaufanymi i doświadczonymi sługami całej wspólnoty. Ich stanowiska nie dają im żadnej władzy; oni nami nie rządzą. Warunkiem ich przydatności jest powszechny szacunek." (wersja dłuższa)

Czy żyje mi się lepiej?


"Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków gdy zraniłoby to ich lub innych"

“Zrozumiałem, że wolność od lęku jest ważniejsza niż wolność od braków materialnych.”
“Gdy wartości materialne zastąpiłem darami ducha, zacząłem lepiej radzić sobie z życiem.”
Codzienne Refleksje na 17 września

- Czy dla mnie ważniejsza jest wolność od lęku czy od braków materialnych?
- Na ile zastąpiłem już wartości materialne darami ducha?